-
Typowe ciasto pieczone na Paschę, tsoureki - takie zwykłe, jak nasze drożdżowe a jednak niezwykłe, bo z zapieczonym w środku jajkiem, koniecznie w czerwonej skorupce
-
W kilku dużych miskach różne części barana: to jakieś podroby. Wiem co Aki będzie robił!!!
-
Aki bierze w ręce długi na ponad półtora metra pręt żelazny i siada z nim na krześle przy przygotowanych miskach. Powoli, kawałek za kawałkiem nadziewa na pręt poszczególne kawałki mięsa przyciskają je mocno jeden do drugiego. Pomaga mu w tym dzielnie Marios
-
Kiedy pręt jest już pełny Aki prosi o podanie przygotowanych wcześniej jelit… to chyba jelita baranie. Jelitami obwiązuje szczelnie niczym sznurkiem cały ten mięsny pręt
-
W taki właśnie sposób przygotowuje się pyszne kokoreci
-
Marios przyniósł z komórki barana: już wypatroszony oczywiście, czyściutki... Kładzie go na stole a ja spoglądam na zwierza ciekawie: zęby, oczy, nawet rzęsy…
-
Aki bierze kolejny żelazny pręt... nabicie na niego barana wcale nie jest takie proste i pomaga cała rodzina… Wreszcie udaje się przebić twardą czaszkę baranią... sukces!
-
Baran na Paschę przygotowany!
-
Byłyśmy z Kateriną gotowe smakować kokoreci jeszcze zanim się upiekło, ale nie, nie: poczekałyśmy grzecznie na Paschę
-
Ugotowana przez Katerinę specjalnie na Paschę tradycyjna zupa: to magierica
-
Kościół w Agoi Theodoroi. O północy pomiędzy sobotą a niedzielą rozpoczyna się Anastasi, najważniejsza, najbardziej uroczysta w Grecji msza w roku. Zgromadzeni ludzie wypełniają cały niemały przedkościelny plac
-
Też uczestniczę w Anastasi i mam swoją lambadę
-
Unosimy oczy w górę: ciemne niebo rozświetlają wspaniałe fajerwerki. Mnóstwo tu radości... ludzie czekali na ten moment. Christos Anesti!
-
Po powrocie z Anastasi usiedliśmy do zjedzenia magiericy i tłuczenia jajek. Emilios jak widać już przygotowany do walki
-
Tak piecze się jeden z naszych baranów w Paschę i cały rulon kokoreci
-
Obracam drugiego barana: musi się równomiernie upiec
-
Emilios kolorowym lukrem dekoruje ciasta napisem: „Καλο Πασχα” (Dobrej Paschy) ale i po polsku: Alleluja!
-
Ciastka upieczone przez jedną z naszych koleżanek mają kształt wielkanocnych zajączków
-
Pomagam Katerinie nakryć stoły w ogrodzie: w sumie dla chyba 25 osób! To dopiero biesiadowanie! Pogoda piękna, ciepło a słońce świeci aż za nadto
-
Baran już upieczony: nie wiedziałam, że pierwszą porcję bierze się palcami z takiej michy