-
Wysepka Sikinos: wiedziałam, że dołączy do tzw. moich wysp
-
Dość oryginalne drogowskazy w Chorze
-
Kastro - prześliczne miejsce na wyspie
-
Chora: odwiedzam tutejsze niewielkie, ale ciekawe muzeum i zostawiam po sobie ślad w księdze gości
-
Kastro: niewiarygodna biel tutejszych chatek
-
Chora: bardzo klimatyczna kafeteria, gdzie można zjeść i śniadanie i lunch w ciągu dnia, a wieczorem spędzać czas przy dobrym winie
-
Nie wszystkie mury Chory są śnieżno białe - takie mają również wiele uroku
-
Stosunkowo nowa droga do plaży Agios Georgios
-
Nadal droga do plaży Agios Georgios
-
Plaża Agios Georgios: wynalazłam tu nader interesujące skały
-
Plaża Agios Georgios: woda w morzu krystalicznie czysta
-
Plaża Agios Georgios: wokół plaży nie ma nic, tylko całkiem niezła tawerna
-
Plaża Agios Georgios: można tu przyjechać z Chory autobusem KTEL-u
-
Tak wygląda plaża Agios Georgios (stoję na tarasie tawerny)
-
Ścieżką dla kóz postanawiam wrócić z Agios Georgios do portu
-
Ładne stąd widoki na morze, na linię brzegową wyspy Sikinos i na sąsiednią wyspę
-
Urokliwa zatoczka Dhialiskaraki. Dalej przejście jest już bardzo niebezpieczne i nikomu go nie polecam
-
Już jestem na plaży Agios Nikolaos, a zeszłam tu z widocznych gór.
-
Piękne skały otaczają plażę Agios Nikolaos, przy której nie ma nic...
-
...oprócz samotnego, starego malutkiego kościółka Agios Nikolaos, z dość oryginalną dzwonnicą
-
Port Alopronia widziany z drogi prowadzącej od plaży Agios Nikolaos
-
Zachwycający widok z mojej werandy na Chorę i górujący nad nią monastyr Zoodohou Pigis
-
Jedna z tawern Chory- kto wie, czy kotów tu nie więcej niż ludzi
-
Chora: gdzie nie spojrzeć tam ślicznie
-
Z tego tarasu można przyglądać się wyspie Ios
-
W Chorze znaleźć można kilka starych i niestety popadających w ruinę wiatraków
-
Przede mną niezamieszkały monastyr Zoodohou Pigis
-
Na dziedzińcu monastyru Zoodohou Pigis
-
Monastyr Zoodohou Pigis: całkiem dużo tutaj tajemniczych przejść
-
W monastyrze jest miły strażnik, który popołudniem otwiera wrota i zajrzeć można wszędzie
-
A stąd można obejrzeć i wyspę Naxos i dalej w lewo wyspę Paros, i kolejne
-
Z drugiej strony monastyru również śliczny widok: na wyspę i port Alopronia
-
A na wprost - widok na Chorę, wioskę Pano Chorio i samotną nieco oddaloną Villę
-
W Chorze zachwycam się wszystkim - takimi ruinkami również, a może przede wszystkim właśnie?
-
Zachodzące słońce oglądane z Chory
-
Tajemne przejścia Chory ślicznie wyglądają nocami
-
Tawerna w Chorze: toż to prawie tłum!
-
Oświetlony kościół na głównym placu Kastro
-
Zabudowania Kastro wieczorową porą
-
Widok z mojej werandy na Chorę i monastyr
-
Jeden z piękniejszych kotów jakie spotkałam na wyspie Sikinos
-
Dom w Chorze (przy Kastro), zniszczony przez padający deszcz
-
Życie na Cykladach z uwagi na ilość schodów nie należy do najłatwiejszych
-
Plaża w porcie Alopronia
-
Napisałam na piasku:
-
Świątynię Episkopi z uwagi na brak autobusu oglądam już o zmierzchu, ale i tak się cieszę, że tam dotarłam
-
A w winnicy Manali długo delektuję się wyśmienitym winem i fantastycznymi widokami na sąsiednie wysepki
-
Chora w całej okazałości widziana z wioski Pano Chorio
-
W wiosce Pano Chorio pusto, cicho, spokojnie, pięknie
-
Pano Chorio: widoki stąd zachwycające
-
Niektóre skały w porcie Alopronia mają ciekawą (dla oczu) budowę
-
Życie ludzi morza na każdej wysepce w zasadzie wygląda tak samo - tu w porcie Alopronia