-
Marina w Kalamacie: chyba jednak widać, że sezon żeglarski ma się ku końcowi
-
Niedaleko gdzieś za Kalamatą jadąc w stronę Mani - takie tam krajobrazy: zielono, górzyście…
-
Przepiękny kościółek w wiosce Kambos
-
Kambos: w środku kościółka
-
Kambos: jak twierdzą miejscowi to grób lekarza Aganemnona
-
Kardamili: po 13 latach znowu zrobiłam zdjęcie w tym samym miejscu
-
Stoupa: plaża w godzinach późno popołudniowych
-
Stoupa: druga strona tej samej plaży widziana około północy
-
Urokliwy porcik w Agios Nikolaos
-
Plaża gdzieś w okolicach Agios Dimitrios
-
Mani: góry (Mesa Mani) dotykają chmur
-
Agios Dimitrios: jedna z setek kamiennych wież znajdujących się na Mani
-
Agios Dimitrios: malutki porcik rybacki wioski
-
Agios Dimitrios: kamienna wieża
-
Takie tam spojrzenie na nabrzeże: ślicznie tutaj!
-
Nadmorska, malownicza droga prowadząca mnie na południe
-
Takie jaskinie można dostrzec w skalistych górach znajdujących się po lewej stronie drogi
-
Kolejna jaskinia wypatrzona w skalistych górach
-
Kiedy droga asfaltowa przeszła w taką – jeszcze nie myślałam, że zabłądziłam
-
Nad tą urokliwą zatoczką stwierdziła, że jednak zabłądziłam i muszę wracać: stąd już tylko ścieżka prowadziła
-
Gdzie nie spojrzeć tam ślicznie: widoczna tu wioska to Agios Dimitrios
-
Czasami zakręty przy znacznych wzniesieniach sięgały blisko 360 stopni
-
Jeden ze ślicznych kościółków…
-
.. i kolejny…
-
I jeszcze jeden…
-
Tych ślicznych starych kościółków jest tutaj tak dużo, że nie sposób przy każdym przystanąć: ten tutaj to Metamorphosis
-
Karavostassi widoczne z drogi prowadzącej z góry, z Itilo
-
Droga na wysokości Limeni widziana o zachodzie słońca
-
Limeni widziane innego dnia w pełnym słońcu
-
Prześliczna ruinka w Limeni
-
Areopoli: balkon w starym budynku
-
Areopoli: wieża jednego z licznych tutejszych kościołów
-
Areopoli: takie ładne budynku można napotkać spacerując po mieście
-
Areopoli: niektóre uliczki są tak wąskie, że trudno zrobić zdjęcie
-
Areopoli: kobieta sprzątająca ten kościółek nie wiedziała ile on ma lat, ale wiedziała, że jest bardzo stary
-
Areopoli: zbliżenie wieży kościółka widzianego na poprzednim zdjęciu
-
Areopoli: do takich opuszczonych starych domów lubię zaglądać – oczywiście jeśli tylko są otwarte
-
Plaża przy jaskini Dirou
-
Okolica jaskini Dirou
-
Charouda: jeden z najładniejszych spotkanych przeze mnie kościółków (Naos Taksiarchon)
-
Monastyr, do którego trafiłam zupełnie przypadkowo
-
Freski w kościółku przy monastyrze
-
Kapliczka wykuta w skale w pobliżu monastyru
-
I kolejny przepiękny kościółek: XI-wieczny Agii Theodori na skraju wioski Vamvaka
-
W okolicznych wioskach taka właśnie zabudowa – tu gdzieś w pobliżu wioski Briki
-
I kolejny cudnej uroczy kościółek: gdzieś pomiędzy wioskami Briki i Mina
-
Opuszczona ruinka niedaleko Mezapos takie cuda nadal w sobie chowa
-
A tak niepozornie, ale przecież ciekawie ruinka ta wyglądała z zewnątrz…
-
Taką piękną sowę tutaj spotkałam!
-
Plaża nad zatoką w Mezapos z niesamowicie ciepłą wodą
-
A z drugiej strony Mezapos taki cukierkowy porcik rybacki
-
Przylądek Tigani (z greckiego: Patelnia) z ruinami zamku
-
Spacerując po wiosce, w której zamek Tsitsiris
-
Niesamowite i niepowtarzalne krajobrazy Mani
-
Klimatyczne Gerolimenas tu widziane nocą
-
Gerolimenas: tablica na murze hotelu, w którym mieszkał swego czasu Patrick Leigh Fermor
-
Na samym południu Mani widać niestety ślady pożaru, który strawił dużą część tego terenu
-
To co widać tutaj – zwyczajnie boli
-
Przykre to, że olbrzymi procent pożarów w Grecji to te spowodowane celowo przez człowieka
-
Dużo tutaj takich malutkich plażyczek
-
Vathia: pocztówkowa wizytówka Mani
-
Vathia: tak, to niezwykła wioska w tych niezwykłych terenach
-
Nie do obejrzenia w innych rejonach Grecji krajobrazy
-
A to Marmari już na samym krańcu z bardzo ładną plażą
-
Porcik rybacki przy kapliczce Asomati
-
Kapliczka Asomati, w części wzniesiona na fundamentach starożytnej Świątyni Posejdona
-
Piękne dla oczu tutejsze drogi
-
Nad zatoką w cichutkim, klimatycznym Porto Kagyo
-
Porto Kagyo widziane z góry
-
Zatoka, nad którą położone jest Porto Kagyo
-
Część radości z przebywania w tej części Mani zabierają takie obrazy
-
Smutne, bolesne i bardzo przykre
-
Obsypane dużą ilością owoców niewielkie drzewka oliwkowe. Tu: w wiosce Alika
-
Gerolimenas przy zachodzącym słońcu
-
Kolejny z tych najpiękniejszych kościółków: XI-wieczny Agios Stratigos w wiosce Boularii
-
XI-wieczny Agios Stratigos w wiosce Boularii: udało mi się coś tam podejrzeć przez okienko.. Pięeknie!
-
Krajobrazy Mani (tu już wschodnia część): czasami te kamienne niewielkie wioski trudno tu dostrzec
-
Jadąc w górę i w górę: do wioski A? Lia
-
I jeszcze wyżej, cały czas w górę
-
O , tam, gdzie ten kościółek widać!
-
Wioska A? Lia: nie spotkałam tutaj nikogo
-
To coś zaskakującego dla mnie: tak wyglądają cmentarze na Mani, na co poprzednio zupełnie nie zwróciłam uwagi. Zwykły grób często jest tu rzadkością
-
Jedna z plaż w wiosce Kokkala na wschodnim wybrzeżu
-
A to inna plaża w wiosce Kokkala: tu odpoczywałam
-
Jedno z moich ślicznych tegorocznych odkryć: zatoczka z tawerną gdzieś przed wioską Flomochori
-
Zjeżdżając w dół z wioski Flomochori przyglądam się plaży Chalikia
-
Na plaży Chalikia przy zachodzącym słońcu
-
Plaża w Kotronas oglądana przy padającym deszczu
-
Kotronas widziane z drogi przy prowadzącej do Githion
-
Niezwykle piękny stary kościółek Ieros Naos Panagias, samotnie posadowiony gdzieś pomiędzy Kotronas a Githio
-
W środku kościółka pokazanego na poprzednim zdjęciu
-
Spacerując po Githion przy padającym deszczu – tak: zdarzyły się dwa takie dni kiedy na Peloponezie padał deszcz
-
Spacerując po Githion przy padającym deszczu – tak: zdarzyły się dwa takie dni kiedy na Peloponezie padał deszcz