Kilka słów o wyspie Syros

Opowieści Nikosa o tym i o owym na wyspie Syros [gr.: Σύρος] na Cykladach [sezon letni 2017] spisane przez Betaki.

 

Mapa Syros
Zdjęcie ze strony: hellas-guide. com


Wyspa Syros w archipelagu Cyklady jest wyspą dobrze skomunikowaną z Atenami, ale i z innymi nieodległymi wyspami jak Mykonos czy Tinos. Można tu przypłynąć promem, szybkim super jet’em albo przylecieć samolotem.
Miasto Ermoupolis z górującymi nad nim dwoma wzgórzami: katolickim Ano Syros i ortodoksyjnym Vrondado – jest stolicą wszystkich Cyklad i jak dla mnie należy do miast z rodzaju dostojnych.

Syros
Miasto Ermoupolis z dwoma wzgórzami widziane z pokładu promu [fot. Betaki 2009]


Ermoupolis oczywiście może się podobać: w dolnej części miasta zobaczymy wiele pięknych budynków z czasów, kiedy miasto [w XIX wieku] było głównym portem w Grecji, znajdziemy tu również teatr Apollo, który jest kopią mediolańskiej La Scali i w którym odbywają się liczne przedstawienia, w tym w ramach festiwali, które organizowane są na wyspie Syros. Wchodząc na którekolwiek ze wzgórz – ujrzymy wspaniały widok na dolne miasto, port i morze. Katolickie Ano Syros ze znajdującą się na szczycie katedrą św. Jerzego pokaże nam wiele swoich malutkich kościółków, piękne, niewielkie białe domki i wąziutkie, pełne schodków i tunelików uliczki, a na wzgórzu sąsiednim, Vrondado, z dzielnicą ortodoksyjną i z kościołem Anastasi – odnajdziemy zupełnie inną atmosferę.

Syros   Syros
Obrazkowo w Ano Syros [fot. Betaki 2009]


Autobusem bądź wynajętym autem możemy udać się do którejś z rybackich wiosek, w których znajdziemy również plaże. Te zagospodarowane, często z niezłymi tawernami, jak najbliższa miastu Kini, czy nieco dalsze Finikas bądź Mega Gialos znajdują się w południowej części wyspy. Północna część Syros, w pobliżu zatok ładna widokowo, wymaga już wyłącznie samochodu: na piesze wędrówki raczej nie będziemy mogli sobie pozwolić, chyba, że przewidujemy zostać na wyspie dłuższy czas. Wiosek w tej części wyspy tylko kilka, a plaże niezagospodarowane i niektóre trudno dostępne bądź dostępne tylko od strony morza.

O tegorocznych festiwalach na wyspie Syros można poczytać tutaj:
International festival of the Aegean 2017
Syros festivals 2017
Syros tango festival

Syros
Ermoupolis widziane z Ano Syros [fot. Betaki 2009]

 

O Nikosie.

Znamy się od blisko 30 już lat. Nikos mieszka w Atenach, ale odkąd jest na emeryturze, co roku od maja do października rezyduje na wyspie Syros, którą sobie już dawno upodobał. Miły, starszy, o bogatym wnętrzu, dobiegający dziś siedemdziesiątki pan, uwielbiający tsipouro oraz od zawsze przestrzegający sjesty w ciągu każdego dnia: wyjątki zdarzają się niezmiernie rzadko.
– Wiesz… – opowiadał kiedyś. – W Atenach w lato życie codzienne jest bardzo trudne: upał, duchota, smog do tego. Kiedy przejdę na emeryturę osiądę na Syros, bo to nie tak daleko Pireusu, wyspa ma szpital, co dla emeryta ważne, oraz miejsca rozrywki takie jak teatr czy kino. W lato zawsze odbywają się tam różne festiwale i można oglądać koncerty, pokazy tańców czy sztuki teatralne.
Bo kto jak kto, ale Nikos nudzić się nie lubi, a rozrywkę uwielbia. Uwielbia szeroko ujętą kulturę grecką, wyspy greckie i wie wszystko o promach – w tych tematach jest dla mnie od zawsze wielkim autorytetem.
– Będę płynął promem Blue Star Patmos. Jest bardzo ładny – powiedział mi nie tak dawno.
-Ależ wiem, wiem. Znam ten prom – wyznałam z dumą.
– Taaak? To ile ma długości?
Poległam: przecież oczywiście nie wiem!

Syros
Prom Blue Star Naxos w porcie Ermoupolis [fot. Nikos 2017]


– Jeśli chcesz, poopowiadam Ci o mojej wyspie – zaproponował któregoś dnia.
Oczywiście, że się ucieszyłam. Byłam na wyspie Syros dwukrotnie, ale było to już czas jakiś temu, wiele rzeczy mogło się zmienić, wielu z pewnością nawet nie widziałam …
Nikos ciągle coś mi o Syros mówi, a ja postanawiam właśnie ocalić to od zapomnienia …

Syros   Syros
Villa Tsiropina/Posidonia [fot. Nikos 2017]


Nikos jak to Nikos: ma w mieście swoje miejsca, do których chadza. Mówi, że polubiłabym bar “Asteria” w tej części miasta Ermoupolis, nad morzem, które nazywa się Vaporia, bo można tam posłuchać doskonałej muzyki, a nadto, że rzadko gdzie jada tak smaczne loukoumi jak w „Korres”, małym sklepiku na głównym placu miasta. Rozwodzi się marzycielsko nad popijaniem kawy w tradycyjnym „Lilis” w Ano Syros dodając, że już nie prowadzą tego kafenionu ci starsi państwo, których poznałam kilka lat temu, ale nadal jest to miłe miejsce, oraz drażni mnie opowieściami o świetnej jego zdaniem tawernie „Tarsanas”, którą urządzono w miejscu unikalnym, bo w autentycznej stoczni (przy drodze prowadzącej w kierunku Azolimnos). Opowiada o tym, że sporo Polaków w tym roku przyjechało na wakacje na Syros i nie przypomina sobie, aby kiedykolwiek wcześniej tak często słyszał język polski na wyspie, opowiada o różnych koncertach oraz zorganizowanej w lipcu w Villi Tsiropina/Posidonia niezwykłej wystawie poświęconej greckiej flocie morskiej począwszy od 1945 roku, a skończywszy na 2000 roku, w tym o fotografiach dawno już nieistniejących promów, którymi pływał kiedy był młody, z pospisywanymi historiami i informacjami technicznymi, opowiada mi wreszcie o serdeczności stałych mieszkańców Syros, którzy, wracając z pola potrafią mu wrzucić na taras domu siatkę z pomidorami dodając, że najczęściej jada tu na lunch makaron z pomidorami, bo tyle ich dostaje…
Chłonę te jego opowieści jak gąbka…

Syros   Syros
W „Lilis” w Ano Syros [fot. Betaki 2009]


– Wiem, że coś tam o Syros wiesz, ale czy o pierwszym samochodzie elektrycznym też? – zapytał, a ja wyczułam dumę w jego głosie.
– Nie, nic nie wiem o samochodzie – musiałam się poddać.

O pierwszym elektrycznym samochodzie.

Oglądam dwa zdjęcia, które przysyła mi Nikos: mały, żółty samochodzik.

Syros   Syros
[fot. Nikos]


– Enfield/ Neorion – mówi Nikos. – Powstał w naszej stoczni Neorion na Syros w 1974 roku.
Pytam, skąd ma te zdjęcia i proszę o podanie adresu strony internetowej, z której je skopiował, bo chciałabym ten adres napisać.
– Jaki internet? Jaki adres? – dopytuje Nikos, a ja już wiem, że chyba go nie doceniłam. – Mamy tutaj bardzo interesujące muzeum przemysłowe i kiedyś była możliwość zrobienia zdjęć: sam je zrobiłem!
Przepraszam!
Dowiaduję się, że ta produkcja w 1974 roku miała miejsce trochę przypadkowo, bo i rzeczywiście: taka produkcja w Grecji? Nikos opowiada, że to na skutek strajku w brytyjskiej fabryce, powiązań właścicielskich i konieczności wykonania kontraktu.

Plaże wyspy Syros.

Któregoś dnia Nikos mówi:
– Jeśli chcesz, pokażę ci tutejsze plaże, bo pewnie ze 2-3 tylko widziałaś.
Zgadzam się oczywiście ochoczo, bo istotnie jakoś mało na wyspie Syros zaglądałam na plaże.

Syros
Plaża w Mega Gialos [fot. Betaki 2009]


Wsiada w samochód i dany dzień spędza na jednej z plaż: sam sobie wybiera, na której. Opowiada, że lipcowe dnie tego roku są tak gorące, że temperatury sięgają 40 stopni w cieniu, a na lądzie – nawet więcej.
– Nie chce mi się w taką pogodę nic innego robić jak tylko siedzieć z książką pod parasolem na plaży i od czasu do czasu kąpać się w morzu – mówi.
Proszę, żeby będąc na plażach zrobił dla mnie kilka zdjęć. Wiem, że nie lubi, nie umie i nie ma zwyczaju, ba, nie ma nawet aparatu fotograficznego: tylko ten wbudowany w komórkę. Proszę jednak, naciskam mówiąc, że to dla mnie ważne, że chciałabym te plaże obejrzeć, pokazać. Obiecuje, że się postara: widzę wielki postęp!

O plaży Abela.

Spoglądam do mapy, żeby plażę tę zlokalizować i już widzę, że znajduje się w południowej części wyspy: na zachód od wioski Megas Gialos.

Syros   Syros
Plaża Abela [fot. Nikos 2017]


Nikos mówi, że nawet w lipcu plaża ta nie jest bardzo zatłoczona, a woda tu czysta. Obok znajduje się tawerna (trochę droga), a i parasole można wynająć. Autobusem tu dojechać, niestety, nie można.

O plaży Agathopes.

Patrzę do mapy: plaża ta znajduje się w południowo-zachodniej części wyspy Syros, niedaleko Posidonia (Dellagratzia).

Syros
Plaża Agathopes [zdjęcie ze strony syrosisland. gr]


Nikos mówi, że dostępne są tu parasole, plaża jest piaszczysta i bardzo popularna, bodaj najbardziej popularna na wyspie, a nadto, że znajdują się tu dwie restauracje.

O plaży Ahladi.

Znowu zaglądam do mapy: jest! To plaża w południowej części wyspy, nieco na zachód od wioski Ormos Varis.

Syros
Plaża Ahladi [fot. Nikos 2017]


– To mała, piaszczysta plaża z sympatyczną tawerną przy przystanku autobusowym. Nad brzegiem morza znajduje się niewielki i wyglądający na całkiem miły hotelik – opowiada Nikos.

O plaży Delfini.

Kolejny raz spoglądam do mapy: to zachodnie wybrzeże wyspy, a plaża położona nieco nad Kini patrząc na mapę. Nikos mówi, że koniecznie trzeba mieć samochód, aby tu dojechać, plaża ta jest piaszczysta, z parasolami oraz małym barem – restauracją.

Syros
Plaża Delfini [fot. Yiannis Gryparis/Panoramio ze strony greece. com]


– A czy można pojechać autobusem do Kini i dalej spacerem dojść do tej plaży? – pytam Nikosa, bo odległość na mapie nie wydaje mi się jakaś kosmiczna.
– Tak, tak, można zwłaszcza, że do Kini często jeżdżą z portu autobusy – odpowiada Nikos. – To nie jest daleko: mniej więcej 3-4 kilometry. Można także wziąć z Kini taksówkę, co bym proponował, zwłaszcza, że część tej drogi nie ma asfaltu i spacer jest przykry, bo jest sucho i bardzo się tam kurzy.
– Niko… – zawieszam głos i staram się go nie urazić . – Ale przecież ta droga i tak pewnie jest wygodniejsza od prowadzących przez góry Amorgos czy Sifnos ścieżek dla kóz, prawda?
Słyszę tylko śmiech, ale po chwili przytaknięcie jednak.

O plaży Fabrika.

Znowu spoglądam do mapy: jest! To w południowo-wschodniej części wyspy, nieco na wschód od wioski Ormos Varis.

Syros
Plaża Fabrika [fot. Nikos 2017]


– To popularna, miła plaża, ale bez niczego specjalnego. – mówi Nikos. – Przychodzą tu głównie miejscowi, a nie turyści. Niezbyt odległa od Ermoupolis (około 8 km), ale nie jeździ tu autobus, stąd można tu przyjechać albo autem, albo skuterem. Niezagospodarowana to plaża: nie ma tu baru ani tawerny, ale kilka parasoli stoi.
Po chwili Nikos dodaje jednak:
– Jeśli ktoś by bardzo chciał się tu znaleźć, a nie ma prawa jazdy – może autobusem przyjechać do Vari (Ormos Varis) i stąd przejść spacerem około pół godziny.

O plaży Finikas.

Z mapy wynika, że plaża Finikas znajduje się w zachodniej części wyspy, nieopodal wioski Finikas.

Syros   Syros
Plaża Finikas [fot. Nikos 2017]


Nikos mówi, że plaża ta jest średniej wielkości, nie bardzo zatłoczona i można tu dojechać autobusem, dodając, że obok znajduje się super market, piekarnia, tawerna i kafeteria oraz miejsce z meze [przystawki].

O plaży Kini.

Widzę na mapie, że Kini znajduje się w zachodniej części wyspy Syros.

Syros   Syros
Plaża Kini [fot. Nikos 2017]


Nikos opowiada, że na tę plażę można dojechać autobusem. Znajdują się tu cztery tawerny i kilka barów, a na samej plaży dużo parasoli oraz drzewa dające cień. Dobrymi, a jednocześnie niezbyt drogimi (choć i niezbyt tanimi) tawernami są tu „Allou gia allou” oraz „Dyo tzitzikia sta almirikia”. W Kini można wynająć od Nikosa (innego!) albo Lakisa łódkę, która popłynie na północne, dziewicze plaże, dostępne tylko od strony morza. Do Lakisa w sprawie łódki należy koniecznie dzwonić: 00 30 694 730 85 80.
Przypominam sobie, że na tej plaży w 2009 roku spędziłam sporo czasu, bo nie tyle sama plaża, ile otoczenie jej mi się podobało. Oglądałam tu małe łódki, których całkiem sporo kołysało się na wodzie, oddaliłam się od plaży na tyle daleko, by popatrzeć na nią z zupełnie drugiej strony: ładnie tam!

Syros
Plaża Kini [fot. Betaki 2009]



O rowerach na wyspie Syros.

Kiedy pytam Nikosa o rowery na wyspie – pada odpowiedź, której oczywiście się spodziewam. Nikos w ogóle nie rozumie, jak po greckich wyspach, na dodatek w upalne lato, turyści mogą jeździć na rowerach. Wie oczywiście, że jeździłam na rowerze po kilku różnych wyspach i jakoś to przeżyłam, mimo, że czasem przyszło mi prowadzić rower, ale nadal uważa, że to nie jest dobry pomysł. Proszę go jednak o spojrzenie na temat nieco inne niż własne zwłaszcza, że znajoma wybiera się właśnie na Syros i myśli o rowerze.
– I co? Myślisz, że wjedzie na Ano Syros na tym rowerze, tak? – pyta drwiąco.
Echhh Grecy, Grecy…
Wiem oczywiście, że Ano Syros to wysokie wzgórze górujące nad miastem Ermoupolis, za wysokie jak na wycieczkę rowerową, ale czemu akurat od razu myśleć o Ano Syros? Czy na wyspie nie ma innych kierunków?
– No dobrze – dodaje po chwili Nikos pojednawczo. – Po mieście może pojeździć na rowerze.
I idzie (sam, z własnej woli: nie proszę go o to) na spacer do Ermoupolis popatrzeć na wypożyczalnie rowerów. Po spacerze mówi:
– Znalazłem wypożyczalnię górskich rowerów. Cena? Dziesięć euro za jeden dzień. Znajduje się w centrum miasta, Thimaton Sperchiou 11. Telefony do nich: +306972357211 i +306984160167.
Zmuszona jestem wysłuchać, że według niego to naprawdę chory pomysł, żeby jeździć po wyspie na rowerze, o ile nie jest się zawodowym cyklistą.
– Ależ Niko – mówię spokojnie, żeby go nie zirytować. – Jechałam autobusem na plażę Kini kilka lat temu i wydaje mi się, że nie była to jakaś nadzwyczajnie trudna, górzysta trasa.
– Tak? Tak myślisz? Cóż, może jestem stary…
Zamyślam się: nadal nie wiem jak z tymi drogami jest, bo przyznam, że już ich tak dobrze nie pamiętam, ale nie zarejestrowały mi się na tych odcinkach jako jakieś górzyste trasy. Zgodzę się z Nikosem, że jazda po górach wymaga wielkich umiejętności, ale ja myślę o trasie do na przykład plaży Kini: to nie jest tak bardzo górzysta trasa, aby nie można jej pokonać na rowerze, nawet jeśli fragmentami (co się zdarza czasami) trzeba będzie prowadzić rower.

Syros   Syros   Syros
Droga z Ermoupolis do Kini [fot. Betaki 2009]



O samolotach na wyspę Syros.

Nikos na swoją wyspę pływa z portu w Pireusie promami, których jest wielbicielem. Rejs zwykłym promem, który trwa niecałe cztery godziny, jak mówi, uspokaja go, budzi w nim wyobrażenia o niezwykłych podróżach: oczywiście pomiędzy greckimi wyspami, bo to są dla Nikosa podróże, ale i miejsca najpiękniejsze.
Szukam ze znajomą samolotów na wyspę Syros i niczego nie możemy znaleźć. Szukamy na stronie Aegean Airlines, bo to takie dla nas oczywiste, że samoloty tej linii tam latają. Znajoma w końcu powątpiewa w to, że na wyspie Syros jest w ogóle lotnisko.
– Ależ oczywiście, że jest: niedaleko Ermoupolis i dość blisko morza. Przecież je widziałam i jestem pewna, że samoloty tam latają – mówię jej któregoś dnia.
Nie ma innego wyjścia – muszę zapytać Nikosa.
– Jest, jest lotnisko na wyspie i można tu przylecieć samolotem, ale nie Aegean Airlines. Z Aten latają samoloty linii Sky Express, a z Salonik: Astra. Nie pamiętam jak często odbywają się loty, bo pływam promami, ale to można znaleźć na stronach. Wiedz jednak, że tutejsze lotnisko jest niewielkie, stąd samoloty przylatują tu małe i może być problem z biletami – uprzedza.
Przyznaję, że o takich liniach nigdy nie słyszałam, ale i ja pomiędzy wyspami pływam tylko promami.
Strony internetowe:
– samoloty Sky Express
– samoloty Astra
– promy

Syros
W porciku wioski Finikas [fot. Betaki 2009]
 


Mam wielką nadzieję, że to pierwsza część tegorocznych opowieści Nikosa o tym i o owym na wyspie Syros. Jeśli znowu mi będzie opowiadał i materiału przybędzie – zbiorę to w całość, tak jak teraz, i powstanie „Opowieści Nikosa o tym i o owym na wyspie Syros na Cykladach AD 2017” – część druga. A jeśli wybierze się na kolejne plaże – zaktualizuję tekst niniejszy.