40. Kosmas – wieczór spędzam w jedynej czynnej tu tawernie. Wokół mnie – pełen kicz, a poza moim stolikiem jedynie dwa inne zajęte: (..) przy drugim dyskutuje trzech Greków, wśród nich ważna postać tutejszej społeczności, niejaki Argiris – z laską, jak większość mężczyzn w mijanych dziś od Sparty wioskach

Kosmas – wieczór spędzam w jedynej czynnej tu tawernie. Wokół mnie – pełen kicz, a poza moim stolikiem jedynie dwa inne zajęte: (..) przy drugim dyskutuje trzech Greków, wśród nich ważna postać tutejszej społeczności, niejaki Argiris – z laską, jak większość mężczyzn w mijanych dziś od Sparty wioskach