Taka to niezabudowana wysepka: trzy skupiska (port, Chora, wioska Ano Meria), a reszta? Właśnie taka: czasem kapliczka, czasem kościółek.. Ślicznie!
Kastro zachwyca o każdej porze dnia i nocy.
Bardzo popularna plaża Angali, przy której znajduje się kilka tawern
Stąd widać plażę Agios Nikolaos: z Angali można pójść ścieżką albo za 2 euro popłynąć motorową łódką
A jeszcze wcześniej, idąc z Angali ścieżką, można się zatrzymać przy plaży Ghalifos
Stosunkowo nowe dwie kapliczki wzniesione nad plażą Angali
Plaża Angali: tak się tutaj od lat skacze ze skał do wody, co mnie przyprawia o dreszcz niepokoju
Te dwie nowe kapliczki widziane z pokładu łódki wyglądają prześlicznie
Po prawej stronie kościółek Agios Nikolaos a na wprost plaża o takiej samej nazwie
Plaża Anagli: okoliczne góry w świetle zachodzącego słońca
W Chorze mnóstwo takich zakątków, gdzie kwiaty bougavilli w intensywnych barwach na tle bieli chatek
Plateia w Chorze: w dzień pustawo ale wieczorem tawerny zapełniają się turystami
Fragment muru zabytkowego kościółka w Chorze
Chora: tambylcy, szczególnie ci w starszym wieku, mogą tak przesiedzieć wiele godzin. Zaraz przyjdzie znajomy i znajomy znajomego – będą rozprawiać, z pewnością o polityce, przez długi czas
Taki prosty rozkład jazdy miejscowych autobusów przy tzw
W porcie Karavostassi rybacy czyszczą swoje sieci a kot czeka wytrwale, bo może jakaś mała rybka się znajdzie….
Wieczór w Chorze: bajkowa atmosfera
To moja ulubiona kafeteria w porcie Karavostassi. Nazywa się
Kastro w Chorze nocą
W jednym ze stareńkich kościółków w Chorze
Mała uliczka w Kastro
Chora widziana z głównej drogi, i górujący nad nią kościół Panagia
Takie stada kóż plączą sie po wyspie. Kiedy próbuję zrobić zdjęcie – kozy nieruchomieją i przyglądają mi się ciekawie
To jest mój nowy kuzyn: śliczny osiołek spotkany w wiosce Ano Meria. Niektórzy twierdzą, że to muł (naprawdę czasem nie rozróżniam) ale zostańmy przy moim zdaniu;-)
Czyż nie jest prześliczny?
Ela Niko! Spotkany po roku mieszkaniec wioski Ano Meria zupelnie mnie nie poznał
Wioska Ano Meria. W tawernie, która kiedyś nazywała się
Tak wygląda zachodnia część wyspy: za wioską Ano Meria nia ma już nic ale jest ślicznie bo biel kościółków i kapliczek, bo surowość skał…
Droga prowadząca do plaży Lygharia i dalej, do plaży Agios Georgios
To plaża Agios Georgios z takim małym kościółkiem. Tu kończy się droga
Prześliczna plaża Lygharia
To cały czas zachodnia część wyspy Folegandros
Ukryta nieco plaża Ambeli a ludzi na niej tyle, że przy wielkości tego płachetka – wrażenie prawie tłumu…
Dojście do plaży Ambeli po takich skałach
Samotny Agios Panteleimonas – kościółek to dla mnie szczególny: dwanaście lat temu w nim właśnie po raz pierwszy w swoim życiu brałam udział w panigiri.
Chora o zmierzchu widziana z głównej drogi wyspy
Prześliczne kociaki mieszkające przy mojej chatce
Rybak wracający do portu Karavostassi… w tle: skała (wysepka) Agios Ioannis
Ha ha, drzwi do toalety w kafeterii
Nad plażą Vardhia rzy porcie Karavostassi – po lewej stronie widoczna wyspa Sikinos