Kulinarna podróż Izy: carpaccio z ośmiornicy
Lubię jeść ośmiornicę, ale musiałam do tego dojrzeć. Kiedy wiele lat temu, w początkach mojej greckiej przygody, widziałam przy tawernach w Grecji suszące się w słońcu ośmiornice i łażące po nich muchy – myślałam: nie, tego bym nigdy nie zjadła. Lata mijały, grecka przygoda nabierała rumieńców: moje „nigdy” przestało istnieć i od kilku lat ośmiornicę jadam. Jadam ośmiornicę na ciepło i na zimno, jadam, ale i przyrządzam na różne sposoby.
We wszystkich przepisach, które przeglądałam do tej pory ośmiornicę należało gotować. Ja za gotowaną ośmiornicą jednak nie przepadam, stąd dania z ośmiornicy przygotowuję na swój sposób. Moja ośmiornica kupiona do carpaccio, w stanie zamrożonym ważyła ok. 1,2 kilograma. W tawernach w Grecji mi mówili, że najlepsze mięso to z ośmiornic o wadze około 2 kilogramów, ale nie miałam wyboru, stąd kupiłam, jaką kupiłam. Danie okazało się być znakomite: goście chwalili mocno, a na półmisku nie pozostał ani jeden plasterek. A mniejsza ośmiornica po prostu szybciej się udusiła.
WCZEŚNIEJ należy przygotować marynatę:
do pojemnika wlać oliwę, sok wyciśnięty z cytryny, dodać zmiażdżony czosnek (ze 2-3 ząbki) oraz trochę suszonego oregano.
Ośmiornicę powoli rozmrażamy, usuwamy oczy i tak zwany ząb, dokładnie myjemy i wkładamy na całą noc do pojemnika z marynatą.
Ośmiornica w marynacie
Następnego dnia ośmiornicę wyjmujemy z marynaty i na krótką chwilę wkładamy stopniowo do wrzątku, żeby się poskręcały ramiona (ta część jednak nie jest obowiązkowa).
Zanurzanie ośmiornicy we wrzątku (czynność nieobowiązkowa)
Na zimną patelnię wlewamy łyżkę oliwy, kładziemy na niej ośmiornicę, posypujemy suszonym tymiankiem bądź oregano. Obkładamy ją również pokrojonym w plasterki czosnkiem (dwa ząbki wystarczą). Dodajemy odrobinę (bądź więcej: u mnie więcej) papryki ostrej oraz papryki wędzonej i odrobinę (naprawdę odrobinę) solimy. Obkładamy ośmiornicę kilkoma listkami laurowymi.
Ośmiornica w przyprawach
Dusimy pod przykryciem przez czas od około 45 minut do godziny.
Następnie zdejmujemy ośmiornicę z patelni, studzimy i kroimy na kilkucentymetrowe kawałki.
Wg mnie ośmiornica nabiera czerwonego koloru od papryki
Przygotowujemy butelkę po wodzie mineralnej: u mnie po małej, bo ma mniejszą średnicę, a to ważne. Odcinamy część butelki [tę z szyjką].
W dnie butelki robimy kilka nacięć, żeby nadmiar płynu mógł wyciekać [uwaga: nie należy wyzbywać się całego płynu, bo ma właściwości sklejające i sklei kawałki ośmiornicy, co jest konieczne].
Kawałki ośmiornicy układamy ciasno w butelce: ja ją nawet ugniatałam 🙂
Całość zawijamy w folię spożywczą i schładzamy: im lepiej schłodzona, tym łatwiej ją potem cieniutko pokroić.
Po schłodzeniu ośmiornicy butelkę przecinamy i stopniowo odrywamy plastikowej osłonki tyle, ile chcemy ośmiornicy pokroić. Kroić należy cieniutko: ja to robiłam na krajalnicy do chleba 😉 😉
Przecięta butelka ze schłodzoną ośmiornicą
Układamy plasterki na liściach sałaty, rukoli lub innej zieleniny. Skrapiamy sosem z oliwy wymieszanej z sokiem z cytryny i odrobiną oregano.
Danie gotowe!
Smacznego!
Tekst i zdjęcia: Iza Skotarek [marzec 2018]