Moje miejsca w Atenach: pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

cykl: moje miejsca w Atenach

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
[ze strony: google .pl/maps]



Ilekroć przychodzę na ulicę Evripidou (gr.: Ευριπίδου) znajdującą się na terenie starych Aten – zadaję sobie pytanie: czy patron, wielki Eurypides, byłby zachwycony wiedząc, że ulica ta nosi jego imię czy też wprost przeciwnie.

Bo obiektywnie rzecz ujmując przyznać trzeba, że to obskurna, brzydka i przywołująca czarne myśli ateńska ulica, ale dla mnie to jedna z najciekawszych w stolicy Grecji. Ilekroć jestem w Atenach – muszę przez nią, choć fragmentem, przespacerować, przez nią i jej kilka przecznic. Muszę pozaglądać w różnorakie kąty, w tym i do piwnic, bo to w takich miejscach znajduję tutaj coś fascynującego.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Jeden z pachnących sklepów przy ulicy Evripidou


Ulica Evripidou jest ulicą jednokierunkową i wcale nie taką krótką, bo ciągnącą się od Platija Klafthmonos (stąd zaczynają biec numery) do Platija Koumoundourou. Jest ulicą w dużej części wiecznie zakorkowaną, do czego przyczynia się i swoisty ruch pieszych nierzadko ciągnących po ulicy właśnie (po chodniku nie sposób przecież) jakieś wózki wyładowane najprzeróżniejszymi towarami. Na dwie, nieco odmienne w atmosferze jak dla mnie jej części, dzieli ją znana i znacznie większa od niej ulica Athinas prowadząca od Platija Omonia do Platija Monastiraki.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Codzienne życie ulicy Evripidou


Dla mnie, choć może trudno w to uwierzyć, to jedna z najbardziej pachnących ateńskich ulic: nazywam ją świątynią przypraw.

To tu ulokowały się sklepy i sklepiki z przyprawami właśnie. Jedne mniej popularne, inne bardziej, w tym chyba najbardziej słynny i popularny sklep „Bahar” [gr.: Μπαχάρ], do którego prawie zawsze ustawia się kolejka, mimo, że klientów obsługuje tu, i to bardzo sprawnie, kilka osób*).

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
W sklepie z przyprawami „Bahar”


W tutejszych sklepach z przyprawami znajdziemy chyba wszystko, czego potrzebujemy: od najzwyklejszych przypraw typu oregano czy bazylia po znacznie bardziej wymyślne i nieraz egzotyczne. Wszystko dla zatrzymania aromatu najczęściej mieści się w szczelnie zamkniętych słoikach, ale zdarza się, że i w wielkich workach przecież: stąd ta feeria zapachów. Sproszkowane przyprawy i ususzone gałązki wielu ziół – czego tu nie ma! Spacer z przystankami przy sklepach z przyprawami spowoduje zawrót głowy: tak od bogactwa oferty, jak i od zapachów.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
W pachnących sklepach z przyprawami


Kiedy patrzymy na ulicę Evripidou – widzimy biedę. Tak, to pierwsza myśl, którą rejestrujemy: bieda, dalej: ateński slums. Nędzne elewacje starych domów, wybladłe, stare, dawno nieodnawiane szyldy, w tym i sklepików czy warsztatów już nieistniejących, odrapane ściany budynków, quasi – graffiti, resztki łopoczących na wietrze papierowych plakatów… Wszystko to powoduje takie właśnie wrażenie. Jeśli dostrzeżemy, a to wcale nie jest tu trudne, przesiadujących na schodkach biednych ludzi spoglądających na nas pustym wzrokiem, w którym brak jakiejkolwiek nadziei – bliscy będziemy utwierdzenia się w przekonaniu, że to rzeczywiście slums. Widoczna bieda – to prawda, zaniedbanie i brud – to też prawda, ale ulica Evripidou ma tak wyrazisty i niepowtarzalny koloryt, że trudno drugą taką w Atenach znaleźć. Warto się temu wszystkiemu przyglądać, warto wyłuskiwać coś pozytywnego, jak niecodzienną atmosferę oraz architektoniczne perełki: wszak to stare Ateny i taka piękna tu czasem zabudowa.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Świat ulicy Evripidou


W obszarze tym znajdziemy hotele, pensjonaty, mieszkania oraz pokoje do wynajęcia – tego, mimo, że obszar nie cieszy się, szczególnie wśród mieszkańców miasta dobrą sławą, tu przybywa. Niektórzy turyści nie chcą przepychu i eleganckich, przygotowanych dla nich, ale pachnących sztucznością hoteli: tu jest prawdziwie, a wszelakie pokoje do wynajęcia najczęściej dobrego przecież standardu, niejednokrotnie z pięknym widokiem na miasto. Część osób z pewnością stąd ucieknie zabłądziwszy przypadkowo w gąszczu uliczek starych Aten, ale część popadnie w zachwyt, jak i ja lata temu popadłam, co nie dla wszystkich zrozumiałe, i już nie wyobrażam sobie moich Aten bez ulicy Evripidou i jej sąsiadek.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Świat ulicy Evripidou


To, co z pewnością zwróci naszą uwagę na tej ulicy to niezwykły sklep pod numerem 45. Ktokolwiek przeszedł ulicę Evripidou – na pewno zwrócił na niego uwagę.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Sklep „Miran”


To „Miran”, sklep założony w latach 20-tych XX wieku i wciąż doskonale funkcjonujący. Prowadzony przez już trzecie pokolenie, mimo kilku kryzysów doświadczonych w przeszłości oraz czasu II wojny światowej, radzi sobie wyśmienicie i to na tyle, że właściciele stworzyli całą europejską sieć z tureckim przysmakiem jakim jest pasturma. Założyciel sklepu, Miran Kourounlian, uważany jest za człowieka, który jako pierwszy sprowadził do Aten pasturmę: pojawiła się ponoć właśnie w tym miejscu w 1922 roku.

Pasturma to suszona wołowina o wyrazistym smaku i takim aromacie, polecana do wytrawnego, czerwonego wina, podawana najczęściej pokrojona w cienkie plastry, a Miran Kourounlian to uchodźca z Armenii, któremu udało się zbiec do Konstantynopola, a stamtąd przez Chios i Pireus do Aten. Zarówno „Miran” , jak i jego sąsiad, „Arapian” są uważane za jedne z miejsc o historycznym znaczeniu w centrum Aten.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
W malowniczym, wyróżniającym się od innych, sklepie „Miran”


Już od XIX wieku ulica Evripidou słynęła ze sklepików z żywnością: tu się ulokowały i stąd taki handlowy jej charakter. Znajdziemy tu sklepiki z serami, wędlinami, suszonymi owocami, oliwą, różnymi rodzajami mąki, najrozmaitszymi kaszami i makaronami oraz warzywami strączkowymi, które część mieszkańców całej Grecji uważa za wyjątkowo zdrowe. Wszystko to, wymieszane w naszych oczach ze sklepami z przyprawami, sadzonkami kwiatowymi oraz przedmiotami codziennego użytku tworzy malowniczą mozaikę, do której, kiedy tylko raz przejdziemy ulicą Evripidou zawsze już będziemy chcieli wrócić.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Różnoraki asortyment w sklepikach przy ulicy Evripidou


Ulica Evripidou pełna jest magazynów oraz sklepików z mydłem i powidłem: te często znajdują się na podziemnych kondygnacjach. Są czasem tak niewidoczne i tak słabo oznakowane, że można odnieść wrażenie, iż właściciele zupełnie nie zabiegają o klientów. Kiedy pokonamy schody prowadzące w dół niejednokrotnie znajdziemy się w świecie zupełnie innym niż ten codziennie nas otaczający. A w sklepikach tych nierzadko dostrzeżemy to, o czym współczesny świat handlowy już często zapomina, ale co jest nam czasem jednak potrzebne. W wielu przypadkach przykurzone to, czasem już zapomniane do czego mogło służyć… Warto się temu poprzyglądać. Chcąc coś kupić – warto jednak baczyć w tych sklepikach na jakość oferowanych tu rzeczy: wiele z nich z pewnością nas nie zadowoli.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]

 

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
W sklepikach przy ulicy Evripidou: mydło i powidło


Na ulicy Evripidou (ale i w przyległościach ) znajdziemy tawerny oraz bary czy miejsca bary przypominające. Część z nich jest tak ukryta, że jeśli ktoś z miejscowych nas nie zaprowadzi to ich nie znajdziemy. Część z osób z pewnością nigdy by tu niczego nie zjadła, wyobrażając sobie, że łamane są tu wszelkie normy dotyczące bezpieczeństwa pożarowego czy choćby czystości, co niekoniecznie musi być prawdą. Gotują tu doskonali kucharze ze szkolnego wykształcenia kucharzami niebędący wcale, ale z wykształcenia życiowego, owszem, tak, i niepowtarzalnie smacznie karmią: część miejscowych chwali sobie takie miejsca.

Wystarczy zajrzeć do jednej z dla mnie bardziej „cywilizowanych” tawern: to „Ta Karamanlidika tou Fani” [gr.: Τα Καραμανλίδικα του Φάνη], na rogu z ulicą Sokratous. Tu zawsze spotykam miejscowych: nigdy jeszcze nie było tak, że lokalik zionął pustką i to bez względu na porę dnia, w której się stawiłam. W takich miejscach nie oczekujmy jednak nakrycia stołu czy zastawy jak z hotelu Savoy czy też usłużnych kelnerów z przyklejonym zawodowym uśmiechem kłaniających nam się w pas: tu tego nie znajdziemy, ale znajdziemy prawdziwość, autentyczność i naturalne zachowania.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]   Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Tawerna „Ta Karamanlidika tou Fani” na rogu z ulicą Sokratous


Na ulicy Evripidou pachnie nie tylko przyprawami, nie tylko serami i mydłem, pachnie i wielokulturowością. Dla mnie trochę trudno robi się tu zdjęcia, bo wciąż odnoszę wrażenie, że nie wszyscy chcieliby znaleźć się w obiektywie mego aparatu. W takich miejscach staram się być bardzo ostrożna. Zupełnie blisko stąd do rejonu określanego jako Chinatown i już tutaj można znaleźć tego początki, a w otoczeniu znajdziemy przybytki z kuchnią różnych narodów, w tym pakistańską czy hinduską.

Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Jeden z bardziej interesujących sklepów przy ulicy Evripidou:
istniejący od 1959 roku „Eliksirio” [gr.: Ελιξίριο] z mieszanką perfumową


*) – O sklepie „Bahar” , który nazywam magicznym – można poczytać tutaj: Sklep z przyprawami Bahar



Tekst i wszystkie zdjęcia (o ile nie zaznaczono inaczej):

Beata Kuczborska / betaki.pl


Pachnący świat ulicy Evripidou [gr.: Ευριπίδου]
Jeden z szyldów wypatrzonych na ulicy Evripidou: takich numerów telefonów od dawna w Atenach nie ma



    • Źródła pomocnicze: